w kuchni...
zamówiona płytka okazała się jaśniejsza niż małżonka chciała ale uznała, że zrobi się ciemną fugę i będzie dobrze
płytka juz leży :)
zamówiona płytka okazała się jaśniejsza niż małżonka chciała ale uznała, że zrobi się ciemną fugę i będzie dobrze
płytka juz leży :)
obiecane zdjęcia kominka, 3/4 roboty wykonane....
miał być otwarty, potem z wkładem - a wyszedł jak widać z zamykanymi drzwiczkami
robota prawdziwego zduna (oraz moja) cegła klinkierowa, szamotowa, glina, zbrojenia...
pozostałe 1/4 to robota dla stolarza, juz szykuje solidna dębową belke !
zero marmuru, gipsu i halogenów
już się zbliża...coż robić :)
kolejny raz małżonka myśli daaaaleko do przodu, stół został zkupiony, lite drewno akacjowe 178x90
z dostawkami
ma zamiar pomieścic 12 osobników ale krzeseł kupiła tylko 8 :)
trochę się pozmieniało na budowie, robota się robi, kasa powoli się kończy ...
termin przeprowadzki jeszcze ciągle bez zmian - jeżeli tylko schody będą w obiecanym terminie :)
zamówiona kuchnia:
tak jak zaplanowane: front drewno dąb malowany - biały, blat drewno - dąb olejowany
cena chyba przystepna i super obsługa !!!
ps
jak znajde czas to będą też zdjęcia płytek:
kuchnia, łazienka private, kominek
jedna rzecz, którą zrobił dobrze majster od płyt gipsowych: kazał przywieść towar wcześniej bo on zaraz zaczyna i musi mieć wszystko bo jak robi to robi, bo tak potrzeba itp itd
a teraz już by się nie udało na budowe wjechać z towarem - no chyba że z asystą sąsiada i jego "traktorka" wielkości naszego domu :)
ps
a tak właściwie to nie mam do niego sił....