Wiedzieliśmy jedno: dom parterowy - bo komu by się chciało łazić po schodach:). Szybka wyprawa do kiosku i już jest garść katalogów, internet, wizje lokalne słowem zaczynamy tak jak wszyscy. Już po tygodniu sprów rodzinnych mamy projekt: KAJETAN
Niestey po dokładnej analizie, nie pasuje nam ustawienie na działce. Działka ma szerokość 25m, musimy odciąć 2,5m na wspólną drogę dojazdową. Wchodzi nam zrobić bramę garażową w płocie lub zmniejszać dom. Szukamy dalej....
Kolejne dni poszukiwań, nerwowej atmosfery i sprów, każdy ma inne pomysły, inny gust i koncepcje. W drodze kompromisu powstaje AMETYST.
Oczywiście nie z taką okropną elewacją :)
Taśma miernicza w garśc, paliki i młoteczek. Idziemy wymierzyć dom w terenie. Kolejne rozczarowanie. Strony świata nie tak, wogóle jakoś mało miejsca się robi....
Następnie żona uznała, że potrzebuje okien w konkretnych pokojach od konkretnej strony! Kuchnia tu a salon tu! - stwierdziła głosem nie znającym sprzeciwu.
Jak się okazało takich domów nie ma