Nadszedł czas rozstania
Data dodania: 2011-09-18
albowiem szanowny pan płytkowy delikatnie mówiąc nie "przykłada się do powierzonych obowiązków"
pan pracował "za gramanicom" i cena za pracę, którą nam proponowł na wstępie współpracy to chyba jednak w euro była....
cztery dni pracy, cztery dni picia - tak wygląda "tydzień" pracy fachowca - a nam czas spirdziela
łazienki nie skończone, zaliczki pobrane....słowem dupablada
jesteśmy po rozmowach z kolejnym fachowcem
teraz usłyszymy: wszystko źle, kto tak Państwu spaprał robotę, że tak się nie robi itp...
a ktoś za to musi zapłacić :(